Anonimowa twarz protestów.
O naszym stanowisku co do ACTA pisaliśmy już ostatnio. Dziś kiedy każdy mówi o protestach lub sam w nich uczestniczy postanowiliśmy przybliżyć wam, nie wszystkim znaną, symbolikę jaka im towarzyszy.
Przeglądając w ostatnich dniach sieć z pewnością niejednokrotnie natknęliście się na charakterystyczną maskę z wąsami i bródką. Wielu z was kojarzyć może ją z pochodzącą sprzed kilku lat produkcją rodzeństwa Wachowskich. Film „V jak Vedetta” nie odniósł takiego komercyjnego sukcesu jak popularny „Matrix”, jednak ostatnie wydarzenia pokazują, że posiadająca polskie korzenie rodzina specjalizuje się w tworzeniu obrazów będących inspiracją dla współczesnego pokolenia.
Wróćmy jednak do wspomnianej twarzy. W filmie Wachowskich główny bohater zwany symbolicznie V kryje swoje oblicze pod taką właśnie maską. Inspirowana jest ona postacią słynnego brytyjskiego rewolucjonisty i niedoszłego zamachowca Guy’a Fawkesa. Każdy kto uczęszczał na lekcje angielskiego słyszał z pewnością o obchodzonym 5 listopada święcie upamiętniającym organizowany przez niego zamach na Parlament w Londynie. Zamach udaremniono, Fawkesa okrutnie torturowano, a następnie wraz z kompanami stracono (choć sam Guy w ostatniej chwili popełnił samobójstwo). Pozostało święto, które upamiętniać miało niezłomność synów Albionu i trwałość panujących na wyspach rządów.
Guy Fawkes według George’a Cruikshanka
Wraz z premierą filmu postać XVII-wiecznego anarchisty odzyskała swój dawny blask i dla żyjącego ponad 400 lat później pokolenia stała się symbolem walki o wolność słowa i przeciw władzy absolutnej. Za swój znak obrała ją również wspominana przez nas grupa Anonimowych, która stanowi pierwszy front walki o wolność Internetu. Stała się ona nieodzownym elementem wszelkich protestów zarówno online jak i w „realu”. I w ten oto sposób niedoszły podpalacz dokonał tego co mu się nie udało i stał się twarzą największego pożaru XXI wieku.
Maska inspirowana postacią Fawkesa i filmowego V sprzedawana jest na internetowych aukcjach, można ją też wydrukować i skleić (polecamy pobranie PDF).
styczeń 24th, 2012 at 14:34
hej, strasznie spłyciliście temat zarówno samego Yokera jak i filmu V jak vendetta,do którego się odnosicie… Szkoda, bo później mamy całe rzesze takich co mają wiedzę w temacie na poziomie „mniej więcej” ze wskazaniem na mniej…
styczeń 27th, 2012 at 14:05
Cóż, zależało nam jedynie na przedstawieniu samego symbolu twarzy. Odnoszenie się do całej symboliki zawartej w filmie Wachowskich (choćby powiązań pomiędzy liczbą 5, a literą V)zajęłoby z pewnością kilka takich postów, a zależało nam na naświetleniu jednej sprawy w krótkiej notce. Mamy nadzieję, że ci, którzy filmu nie widzieli sięgną po niego przy tej okazji. Sama zabawa w odgadywanie związków i „co autor miał na myśli” jest wspaniała, nie wspominając już o prawdziwej wymowie tego obrazu.
Bardzo dziękujemy za komentarz i pozdrawiamy:)