Wyślij SMS o treści: kajzerka…
Pamiętacie z dzieciństwa opowieści Juliusza Verne? Statki podwodne, wyprawy do wnętrza ziemi i kosmosu. Niektóre z tych rzeczy były dla współczesnych autorowi równie abstrakcyjne jak dla nas wiadomość o tym, że płatności sms mają szansę zastąpić znane nam do tej pory sposoby rozliczenia. Wszystko to może, według prognoz, nastąpić w ciągu mniej niż 10 lat…
Analitycy z firmy Pew Internet & American Life Project twierdzą, że najbliższa dekada może okazać się kluczowa i już w 2020 roku większość świata będzie przesiadać się na płatności mobilne. Karty, banknoty i monety mają coraz szybciej przechodzić do lamusa i być wypierane przez płatnościowe platformy online i sms. Pierwszym impulsem do zmian miała być eksplozja popularności smartphone’ów, która na naszych oczach przybiera coraz większe rozmiary. Coraz bardziej zaawansowane aplikacje i rozbudowane telefony zaczynają zrównywać internet „komórkowy” z tym znanym nam z ekranów laptopów. Użytkownicy przyzwyczajają się do nowego komfortu obsługi i oczekują coraz to nowych rozwiązań, które zaczynają pojawiać się z coraz większą częstotliwością. Już jeden na dziesięciu Amerykanów użył swojego telefonu alby wesprzeć jakieś organizacje charytatywne, jedna trzecia użytkowników smartphone’ów choć raz użyła ich do płatności online, a aż 46% osób pobierających płatne aplikacje zapłaciła za nie online lub sms-em.
Nic więc zatem dziwnego, że aż 65% ekspertów przepytywanych przez Pew twierdzi, że całkowite przeniesienie się na płatności mobilne może być zaakceptowane przez konsumentów jeszcze szybciej niż im samym to się wydaje. Susan Crawford, profesor Harwardu i były doradca prezydenta Obamy, mówi wprost: „Nie ma nic bardziej abstrakcyjnego niż system monetarny. Pomysł wymieniania się zadrukowanymi papierami i kawałkami metalu w zamian za jedzenie i wodę pokazuje jak pełnymi zaufania i uczciwymi stworzeniami są istoty ludzkie. Czemu zatem nie pójść o krok dalej, a potem odkryć jeszcze bardziej abstrakcyjne rzeczy?”. Szef Globalsecurity.org John Pike twierdzi wręcz, że droga od karty kredytowej do płacenia smsem jest krótsza niż od pieniądza do karty. Ciężko się z tym nie zgodzić w chwili w której „plastikiem” możemy płacić za bułki w części osiedlowych piekarni. Co dalej? Poranny sms o treści „kajzerka”? Czemu nie!
Całość raportu do przeczytania TU.