Portfel w Telefonie cz. 1.

Już dziś zaprezentujemy się na konferencji „Mobilne Technologie Zmieniają Biznes”. Będziemy opowiadać o płatnościach mobilnych, ich przyszłości oraz perspektywach rozwoju. Z tej okazji postanowiliśmy, że najbliższy tydzień poświęcimy na naszym blogu cyklowi „Portfel w Telefonie” w którym, w kilku postach, przybliżymy czytelnikom parę zagadnień związanych z mikropłatnościami.
Zacznijmy może od podziału płatności mobilnych.

Ciężko jest jednoznacznie powiedzieć czym są płatności mobilne. Są to na pewno formy transakcji bezgotówkowych. Czym jednak różnią się one od choćby płacenia kartą czy coraz popularniejszą (również w Polsce) zbliżeniówką?
Wiele osób z płatnościami mobilnymi kojarzy płatności przy pomocy smsa. To dobry trop. Chodzi w końcu o to aby móc zapłacić bez użycia gotówki i bez potrzeby przenoszenia większego sprzętu elektronicznego (choć ten drugi argument wydaje się właściwie martwy biorąc poprawkę na rozwój sprzętu i właściwie śmierć komputerów stacjonarnych na rzecz prawie całkowicie mobilnych urządzeń). Punktem wyjściowym jest zatem telefon lub inne urządzenie multimedialne (smartphone, tablet) oraz aplikacje jakie urządzenie to obsługuje. Wychodząc z takiego założenia płatności mobilne podzielić możemy na dwie główne grupy.

  1. Płatności mobilne zdalne
  2. Płatności zbliżeniowe

Do pierwszej grupy zaliczymy, wspominane tutaj już nie raz, sms-y. Chodzi o sytuację w której do zapłacenia za usługę lub produkt wykorzystujemy urządzenie mobilne oraz opcjonalnie infrakstrukturę operatora mobilnego. Podzielić je możemy na dwa typy. Pierwszy (częściej stosowany) opiera się na schemacie USSD i polega po prostu na przesyłaniu sms-a z każdego telefonu i automatycznego obciążania konta (abonamentowego lub pre paid) użytkownika. Drugi oparty jest na protokole OTT i polega na płaceniu poprzez specjalnie napisaną do tego celu aplikację. Nie wymaga on zaangażowania operatora, ale kompletnie nie wyklucza wykorzystania schematu USSD. Wszystko zależy od koncepcji jaką przyjmie dostawca. Ominięcie USSD pozwala zaoszczędzić część pieniędzy jednak pamiętać należy, że promuje tylko użytkowników posiadających zainstalowane aplikacje.

Drugą grupę reprezentują wszelkiego rodzaju płatności zbliżeniowe. Uwaga! Nie chodzi tu jednak o płatności typu PayPass czyli rozszerzenie możliwości klasycznej karty płatniczej, ale o coś całkiem innego. Jakiś czas temu pisaliśmy o wdrażanym na zachodzie projekcie Barclaycard. Polega on na  umieszczeniu na telefonie komórkowym specjalnej nakładki, która będzie zastępowała kartę. Płatność odbywa się poprzez zbliżenie telefonu do terminala, a należna kwota księgowana jest na koncie płatnika. Rozwiązania tego typu są jednak wdrażane głównie w USA, zachodniej Europie i Azji. Pomysł nie przedostał się jeszcze do Polski, ale wydaje nam się, że jest to tylko kwestia czasu.
Wariantem tego typu rozwiązania jest stosowany w niektórych krajach system polegający na bezpośrednim obciążaniu rachunku abonenta. Jest on głównie wdrażany przez operatorów komórkowych oraz należące do nich podmioty. Należności za płatności zbliżeniowe naliczane są po prostu na poczet rachunku abonenta. Dzięki temu obie strony są w stanie zaoszczędzić spore sumy, które dość często inkasowane są na poczet prowizji dla usługodawcy.

To tyle na dziś. Ciąg dalszy naszego cyklu jeszcze w tym tygodniu!!!

One Response to “Portfel w Telefonie cz. 1.”

  1. Rynek płatności mobilnych | Blog.zaplac.to Says:

    […] Kontakt Portfel w Telefonie cz. 1. […]

Leave a Reply