Marketing mobilny – wątpliwości. Obalamy je! cz. 2
W poprzednim wpisie, który rozpoczął rok 2017 na naszym blogu, postanowiliśmy odpowiedzieć na najczęściej pojawiające się wątpliwości naszych klientów oraz osób, z którymi spotykamy się i rozmawiamy przy różnego rodzaju okazjach. Obaliliśmy trzy mity związane z mobilnym marketingiem. Dziś pora na kontynuację tematu. Sprawdźcie gdzie jeszcze mylicie się uważając, że marketing mobilny nie jest rozwiązaniem dla waszego biznesu.
Mobilny marketing to strata czasu – to trochę tak jakby w styczniu 2017 roku napisać, ze obstawianie sporych kwot na zwycięstwa naszych skoczków narciarskich nie ma najmniejszego sensu. Marketing mobilny króluje we wszelkiego rodzaju podsumowaniach roku 2016 oraz prognozach na zaczynający się właśnie rok 2017. Pamiętajcie też, że niejednokrotnie podawaliśmy wam wyniki różnego rodzaju badań, które potwierdzają, że obecność marki w kanale mobilnym jest jednym z najważniejszych czynników, które sprawiają, że klient ocenia firmę jako nowoczesną i rozwijającą się.
Będziesz uważany za spamera – spamerem można zostać w każdej branży. Nie chodzi o kanał tylko o częstotliwość rozsyłki komunikatów. Nie ma różnicy w tym czy wysyłacie maile, czy zamieszczacie agresywne reklamy w social media, dzwonicie przez telefon czy rozsyłacie smsy. O spamie w marketingu mobilnym pisaliśmy już nie raz. Można uniknąć go w bardzo prosty sposób…wystarczy rozważyć racjonalnie jak często nasi klienci chcieliby otrzymywać informacje na temat naszej działalności i oferty.
Moi potencjalni klienci nie używają technologii mobilnych – BŁĄD (specjalnie napisaliśmy caps lockiem bo to poważnie wielki BŁĄD). Technologie mobilne obecne są wszędzie. Niezależnie do miejsca na świecie ludzie posługują się komórkami, a zasięg mobilny obejmuje już prawie 100% ludzkiej populacji…Nawet w najgłębszych i najbardziej niedostępnych regionach Afryki znaleźć można posiadaczy telefonów komórkowych, dla których nawet stara Nokia 3310 może okazać się oknem na świat. Pamiętajcie: marketing mobilny można realizować nawet na najtańszych urządzeniach, które są w stanie odebrać najprostsze smsy!
To już koniec naszego podsumowania związanego z najczęstszymi nieporozumieniami w marketingu mobilnym.