Wojna w sieci ruszyła.
Jeszcze niedawno kiedy publikowaliśmy nasz ranking najważniejszych wydarzeń 2011 nie spodziewaliśmy się, że jedna z zamieszczonych tam pozycji da o sobie znać tak szybko. Dziś, po upływie zaledwie trzech tygodni nowego roku, możemy powiedzieć, że wojna pomiędzy Internetem społecznym a biznesem ruszyła na dobre. Wczorajsze zamknięcie Megaupload i Megavideo oraz kontratak Anonimowych na strony FBI i największych wytwórni płytowych pokazał, że zapowiadane zmiany w prawie nie pozostaną bez echa. Kontrowersyjne zapisy SOPA i PIPA w USA oraz ich europejski klon ACTA to kwestie do tej pory dość rzadko poruszane w mediach. Musimy sobie jednak zdawać sprawę z tego, że ich ewentualne przegłosowanie może wywrócić do góry nogami cały znany nam sieciowy świat. „Zwykli” użytkownicy skryją się z pewnością za ukrytymi forami i zamkniętymi grupami dyskusyjnymi, ale osoby prowadzące mały biznes sieciowy mogą stanąć w obliczu nie lada problemu. Nie zapominajmy o tym, że sukces sieci wyrósł głównie na darmowych narzędziach, które udostępniane bez opłat zarabiały na siebie w alternatywny sposób. Brak pomysłu na zatrzymanie spadku zysków zmusił jednak lobby muzyczne w USA do forsowania przepisów chroniących prawa autorskie, a co za tym idzie do ewentualnego wprowadzenia ograniczeń, które uderzą również konkurencje. Wiele z internetowych serwisów opartych jest na udostępnianiu treści. Inicjatywy typu Wikary budują swój model biznesowy na przyciąganiu użytkowników za pomocą wyróżniającego się contentu w przypadku którego bardzo często ciężko jest dociec jakichkolwiek praw autorskich. Wprowadzenie obostrzeń sprawi, że dla wielu osób prowadzenie sieciowego biznesu może po prostu mijać się z celem. Nie chodzi tu tylko o cenzurę, która negatywnie kojarzy nam się z systemami totalitarnymi, ale o zamienienie największej światowej bazy danych w prywatny folwark dużych przedsiębiorstw, które jako jedyne będą w stanie spełniać warunki finansowe i prawne przewidziane w nowych ustawach. Cóż. Życzymy sobie i przede wszystkim Wam, żeby jedynym ograniczeniem jakie możecie napotkać podczas zarabiania w sieci była wyobraźnia. To w końcu dzięki niej
odnosicie sukces kiedy najwięksi ponoszą straty.