Game on people!
Dziś znów o grach. Temat wraca do nas jak bumerang potwierdzając tym samym, że wirtualna rozrywka jest jednym z najlepszych pomysłów na zarabianie dla pasjonatów marketingu mobilnego. Czy w przyszłości część swojego biznesu będziemy musieli przenieść wyłącznie na telefony komórkowe? Wiele na to wskazuje.
Najnowsze analizy przeprowadzone na potrzeby PopCap Games wskazują, że połowa wielbicieli gier z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych traktują telefon komórkowy jako swoją ulubioną platformę rozrywkową. 125 milionów graczy z tych krajów po raz kolejny potwierdza naszą wcześniejszą teorię, że klikanie w telefoniczne gry wcale nie oznacza mobilnej rozrywki „w terenie”. Raport twierdzi, że ulubionym miejscem dla graczy jest ich kanapa czy łóżko… Kolejnymi popularnymi miejscami są środki komunikacji: samochód, pociąg i samolot. Ciekawostką jest fakt, że 3% ankietowanych w USA i 1% w UK deklaruje, że gra również w miejscach kultu religijnego…
Pomimo wszelkich podejrzeń wielbiciele „komórkowych” gier ze swoimi 50% i tak wypadają słabo przy fanach tabletów z których aż 57% deklaruje, że regularnie używa tych urządzeń jako „domowych konsoli”.
Aż 69% graczy ma mniej niż 35 lat, 78% gra codziennie, a 38% minimum cztery godziny w tygodniu. Raport porusza również kwestie najbardziej interesujące z biznesowego punktu widzenia. Aż ¾ ankietowanych wydało w ciągu ostatniego roku chociaż dolara na różnego rodzaju usługi związane z graniem. Badania pokazują, że rynek jest w fazie stabilizacji. W roku 2010 przeciętny gracz wydał na wirtualne dobra średnio 61.67$ rok później ta suma spadła do 37.51$, a prognozy na rok bieżący przewidują wydatki na poziomie 49.63$. Gry jednak trzymają się mocno!
Szczegóły raportu PopCap Games znajdziecie TU.