Młodość sms-em stoi.

Zawsze kiedy spotykamy się z naszymi klientami, osobami spoza branży czy też z uczestnikami jakiejś konferencji pada obowiązkowe pytanie: „A czy w ogóle ktoś wysyła sms-y? Kto jest najlepszym klientem dla branży?”. Na pierwsze pytanie odpowiedzieliśmy Wam na tym blogu już kilkunastokrotnie. Na drugie właśnie odpowiedzieli niezawodni amerykańscy naukowcy.

Z opublikowanego wczoraj raportu organizacji PEW (dotyczącego wykorzystania Internetu i technologii mobilnych w życiu codziennym) jasno wynika, że nastolatkowie są głównym motorem napędowym branży. To oni od lat najchętniej posługują się takim sposobem komunikacji. Co ciekawe sms-ami nim nie tylko nie spada, ale w ciągu ostatnich lat zdecydowanie wzrosło. Przeciętny młody człowiek w krajach rozwiniętych wysyła 60 sms-ów dziennie. W porównaniu do roku 2009 jest to wzrost o 20%. Co ciekawe osoby w wieku 14-17 lat wysyłają aż 100 (!) sms-ów dziennie co w porównaniu z 2009 rokiem daje wzrost aktywności aż o 67%. W tej grupie statystyki nabija głównie płeć piękna. Dziewczęta esemesują z dwa razy większą częstotliwością niż chłopcy.

Jak zatem wiadomości tekstowe wypadają w porównaniu z innymi kanałami komunikacji? Pamiętajmy przecież o tym, że nigdy w historii młodzież nie miała tak łatwego dostępu do nowinek, a pokolenie poddane badaniom wychowało się z komputerem i Internetem tak jak niektórzy z Telerankiem. Aż 63% nastolatków deklaruje, że kontakty z najbliższymi utrzymuje poprzez krótkie wiadomości. Blado wypadają rozmowy telefoniczne (39%), spotkania prywatne (35%), a jeszcze gorzej wiadomości w portalach społecznościowych (zaledwie 29%), listę zamykają uważne za dość formalny sposób komunikacji e-maile (6%)

Dla wielu z naszych partnerów, którzy zarabiają na Zapłac To, wyniki badań nie są zaskoczeniem. Młodzi ludzie nie tylko lubią komunikować się przy pomocy własnych urządzeń mobilnych, ale wykorzystują też sms-y do płacenia za różne usługi. Wynika to oczywiście z braku konta i stałych dochodów. Tym samym nabyta w kiosku karta prepaid siłą rzeczy staje się dla nastolatka pewnego rodzaju kartą „płatniczą”, a jej potencjalny nabywca jednym z najlepszych i najbardziej dochodowych klientów branży mobilnej.

Leave a Reply