Mobilne zakupy: Wizja, ale co dalej?
Zakupy przez sieć to segment w którym wciąż trwają eksperymenty. Niby z jednej strony kupujemy coraz więcej z drugiej jednak brak zaufania oraz dodatkowe koszty związane z zakupem np. produktów spożywczych sprawiają, że bardziej tradycyjnej części konsumentów ciężko jest przekonać się do wirtualnych sklepów.

Pisaliśmy o tym, że wielkie markety w USA szykują się do wprowadzenia systemu zakupów w którym wykorzystane będą telefony komórkowe. To jednak wciąż za mało, przynajmniej z naszego punktu widzenia. Czym bowiem będą się różniły takie zakupy od dzisiejszych z perspektywy zwykłego klienta? No właśnie prawie niczym. Jeśli mamy zmierzać do mobilności i wizji rodem z kreskówki o Jetsonach to musimy pójść zdecydowanie dalej. Tylko jak zrobić taki milowy krok w momencie w którym nie jest na niego gotowy najważniejszy czynnik czyli konsumenci? A może coś zmieni się w następnych latach?
Najnowszy raport naszych ulubieńców z centrum Juniper rzuca trochę pozytywnego światła na sprawę. Według prognoz Amerykanów wartość rynku zakupów online z użyciem telefonów komórkowych ma wzrosnąć w ciągu kolejnego roku dwukrotnie. Zgodnie z przewidywaniami do końca roku 2014 z usług mobilnych zakupów przez sieć ma korzystać prawie 600 milionów świadomych konsumentów. Dla porównania optymistyczne prognozy na koniec bieżącego roku zamykają się w liczbie około 390 milionów userów.
Co zatem może kryć się za takim znaczącym skokiem? Będzie to najprawdopodobniej zwiększenie inwestycji w rynku małych i średnich przedsiębiorców, którzy na razie wydają się dość bezradni w konfrontacji z globalnymi monopolistami. Z czasem jednak będą oni zmuszeni do wprowadzenia tego typu usług. Krok taki będzie naturalną odpowiedzią na ruchy największych graczy, którzy już w tej chwili kombinują w jaki sposób oczarować coraz większą rzeszę posiadaczy dotykowych urządzeń. A prawda jest taka, że wszystko zależy od nas. Im szybciej przekonamy się do nowych wynalazków finansowych tym szybciej dostaniemy ich ulepszone wersje.
Całość raporty do przeczytania TUTAJ.