Jak smsy przetrwały mobilną rewolucję?

Nasz blog powraca po krótkiej przerwie. Ile czasu by nie minęło na rynku zaszły pewne zmiany. Nie ma w tym nic dziwnego w końcu nowoczesne technologie rozwijają się w tempie, które nie przypomina niczego innego. Wydarzenia następują po sobie w takim tempie, że czasami miesiąc wydaje się epoką. Niektórzy nasi klienci zaczęli nam zatem zadawać podczas rozmów pytanie, które nie raz pojawiało się w prasie i na portalach branżowych: Czy w czasach galopującego rozwoju urządzeń mobilnych smsy mają jeszcze w ogóle rację bytu?

portfel w telefonie

Czy w czasach kiedy właściwie każdy telefon komórkowy (i inne urządzenie mobilne) daje użytkownikowi bezpośredni dostęp do internetu oraz różnego rodzaju aplikacji mobilnych krótka wiadomość tekstowa jest jeszcze potrzebna?

Czy można zarabiać na smsach, kodach sms i innych formach dostępu do płatnych treści?

W czasie kiedy prawie każdy użytkownik urządzeń mobilnych ma w kieszeni mały komputer prześcigający mocą obliczeniową te, w które wyposażone były wysyłane na Księżyc moduły Apollo smsy i cały związany z nimi biznes mobilny stanęły w pewien sposób przed najważniejszym wyzwaniem w swojej historii. Czy wybrnęło z niego z sukcesem?

TAK!

Nie trzeba być największym w świecie specem do marketingu mobilnego by zauważyć, że krótkie wiadomości tekstowe nie dość, że nie pogrążyły się całkowicie w pomroce dziejów to jeszcze przeżywają drugą młodość. A może to po prostu w ogóle się nie zestarzały i wciąż są najlepszym wynalezionym przez człowieka narzędziem przekazywania informacji? Przecież one wciąż doskonale sprawdzają się w naszym życiu! I to nie tylko w momencie kiedy musimy wysłać komuś dyskretną wiadomość, ale też miejscach, na które bardzo często nie zwracamy uwagi.

Pierwszy i najprostszy przykład z brzegu. Kody sms potwierdzające transakcje w systemach bankowych. Pamiętacie jeszcze czasy kiedy parę lat temu przy zawarciu umowy z bankiem otrzymywaliście w zabezpieczonej kopercie zestaw jednorazowych kodów? Osoba wykonująca wiele transakcji była w stanie zużyć cały zestaw kodów nawet w tydzień! Jednorazowe kody sms załatwiły sprawę w bardzo prosty sposób! W końcu każdy z nas ma przy sobie zawsze (lub prawie zawsze) telefon komórkowy. Owszem część banków wprowadziła teoretycznie bezpieczniejsze tokeny, ale…nie jesteśmy tutaj po to by dyskutować o sposobach zabezpieczenia banków. Krótka wiadomość tekstowa ma nad tokenem jedną podstawową przewagę. Tak jak napisaliśmy większość z nas swój telefon komórkowy ma pod ręką prawie cały czas wyrabiając przy tym nawyk pilnowania jakże cennego gadżetu. Maleństwo takie jak token lubi się gubić no i jak zadzwonić na niego z innego numeru, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie leży gdzieś przykryty gazetą czy nie odpoczywa w kieszeni marynarki?

Inną, zdecydowanie bliższą nam metodą wykorzystania smsów do celów komercyjnych są smsy premium. Obsługą tego typu systemów zajmujemy się od wielu lat w ramach systemu płatności mobilnych Zapłać To, pod którego patronatem powstaje cały ten blog. Smsy premium mają same zalety, o których pewnie jeszcze nie raz napiszemy. Te najważniejsze to:

– szybkość!
– możliwość płacenia za usług online bez potrzeby posiadania konta w banku/karty płatniczej/konta w systemie innych płatności – wystarczy tylko telefon komórkowy nawet wyposażony w kartę prepaid
– anonimowość
– możliwość dotarcia do najmłodszych odbiorców

Chcecie więcej? Przypominacie sobie czemu Facebook i inne sieci społecznościowe tak namiętnie proszą o wasz numer telefonu? No właśnie! Numeru telefonu nie zmienimy tak łatwo i szybko jak e maila. Oznacza to zatem, że tak jak w przypadku jednorazowych kodów bankowych jest to najprostsza forma weryfikacji tożsamości użytkownika systemu. Co za tym idzie jest to też najprostsza forma zabezpieczenia naszego konta i danych, ale…No właśnie coś za coś. Myślicie, że wielkie koncerny, których nie obowiązuje prawo Unii Europejskiej wyciągają wasze numery telefonów tylko w celu zapewnienia bezpieczeństwa waszego konta? Przykro nam, ale czasy filantropów i Wujka Dobra Rada dawno się skończyły. Również ogromne sieci społecznościowe takie jak Facebook i Google weszły w marketing mobilny (też ten smsmowy), ale o tym opowiemy w jednym z kolejnych wpisów blogowych.

Leave a Reply