Emotikony i emojis w komunikacji sms

Korzystacie z emotikonów? Chyba każdy w dzisiejszych czasach robi to mniej lub bardziej świadomie. Ale czy wykorzystanie nowoczesnych hieroglifów jakimi są emoji pozwolą nam na zmianę sposobu komunikacji i zwiększenia konwersji smsów premium?


Komunikacja tekstowa (i nie mówimy tutaj wyłącznie o naszej ulubionej komunikacji za pośrednictwem smsów czy kodów sms), ale o całym ogromnym uniwersum komunikacyjnym od forów, przez firmowe Fanpage, livechaty na stronach czy klasyczny email odziera przekaz z jakichkolwiek emocji. O ile możliwości techniczne istniejące zarówno na Facebooku czy w programach do emailingu, a nawet na ubogim z założenia Twitterze czy Snapchacie pozwalają na zastosowanie różnego rodzaju tricków i sztuczek skracających dystans emocjonalny między nadawcą a odbiorcą komunikatu to smsy premium wydają się właściwie odarte z emocji!

Przecież ograniczeni wymogami technicznym musimy się mówiąc po żołniersku „streszczać”. Tymczasem badania pokazują, że aż dziewięciu na dziesięciu Amerykanów deklaruje, że „zdarza im się używać od czasu do czasu różnych form emotek”. Emojis i emotikony na stałe zagościły w komunikacji marketingowej firm, a także jako „ozdoba” typowo sprzedażowych treści. W Polsce z emoji umieszczanych w smsach marketingowych i premium skorzystało już kilka banków, a to dopiero początek, bowiem:

Emotikony nie tylko pozwalają dokładniej wyrazić to co chcemy przekazać, ale też sprawiają, że odbiorcy dokładniej rozumieją przekaz. Spowodowane jest to skróceniem dystansu między odbiorcą a podmiotem emitującym komunikat.

Nie ma zatem w tym nic dziwnego, że dowodzone przez Zuckerberga Facebook i Instagram zdecydowały się już dawno temu na emotikonową rewolucję i wprowadziły całą furę uśmieszków, słodkich zwierzątek czy bohaterów z popularnych kreskówek. Efekt? Krytykujący początkowo pomysł z czasem sami zaczęli korzystać z ogromnej bazy, a największy portal społecznościowy świata postanowił wprowadzić animowane emotikony/emojis w komentarzach! Żeby było śmieszniej emotki i emojis w szybkim czasie stały się równe bohaterom kreskówek (Disney przewraca się w grobie!) o emotkach powstają filmy [sic!] a na każdym porządnym straganie w kurorcie od Złotych Piasków po Mielno można kupić gadżety z emotkami.

Branża marketingu sms nie ma niestety takich możliwości, ale pamiętajcie, że nie musi to wcale oznaczać, że ze swoimi 160 znakami stoimy na pozycji przegranej. Prosty dwukropek i nawias na końcu zdania wystarczą! Nie zmienia to jednak faktu, że emotikonek (jako co jak co dość infantylnego rozwiązania) powinniśmy używać z bardzo wielkim wyczuciem i tylko w kampaniach przeznaczonych wyłącznie dla określonych grup wiekowych i targetów. Przecież nie będziemy sypać wesołymi emotkami reklamując na przykład usługi finansowe, albo promując polityka. Warto jednak pamiętać, że zamieszczone w smsie premium CTA zawierające follow up zachęcający do wysłania jeszcze jednego smsa podziała lepiej jeśli ? uwypuklone będzie właśnie emotkami?

I tu dochodzimy do sedna. Umiar! Tylko on może nas uratować! Zatem planując swoje kampanie zdajcie się na swoje doświadczenie, a zamieszczone w tym wpisie dane potraktujcie jako pewnego rodzaju sygnał i wytyczne, że coś jest na rzeczy, a branża sms nie powinna tego przespać.

Leave a Reply