Mamy dla Was obiecaną ankietę. Teraz to Wy wytypujcie swojego faworyta i oceńcie jakie wydarzenie z naszej branży było najważniejsze w zakończonym właśnie roku.
Na odpowiedzi czekamy do przyszłego wtorku. Wyniki zaprezentujemy na blogu.
Pora na top pięć naszego podsumowania roku 2011. Sprawdźcie kto i czy słusznie został zwycięzcą.
Spośród naszych wszystkich dziesięciu typów to WY w specjalnej ankiecie wybierzecie swoich faworytów. Ale to już w nowym 2012 roku.
5. Sieciowe starcie dwóch wielkich idei
symbol hakerów z grupy Annonymus
Internet jest największym rynkiem, bazą danych i miejscem wymiany poglądów w historii. Mijający rok pokazał jak międzynarodowa sieć może tworzyć rozmaite konflikty i jak bezsilni są potentaci wobec niezadowolonych mas. Wikileaks, ataki hacktywistów na serwery Sony (straty 170 mln $) czy ostatnio ojców Marianów w obronie księdza Bonieckiego. Do tego trwające cały rok kontrowersje na temat bezpieczeństwa danych w portalach społecznościowych zakończone konfliktem pomiędzy słynnym Salmanem Rushdie a administracją Facebooka. Biznes czy ruch społeczny? Rok 2012 może przynieść odpowiedź na to pytanie.
Pamiętacie jak jeszcze niedawno wszyscy zadawali sobie pytanie „Jaki będzie ten nadchodzący XXI wiek?”. Ledwie zdążyliśmy się obejrzeć a już minęła ponad dekada.
Żegnamy kolejny rok. Rok 2011 po którym wiele rzeczy nie będzie już takich samych. Amerykanie dopadli Bin Ladena, swoje życie zakończyło jeszcze kilku innych zbrodniarzy tego świata, Adam Małysz odwiesił narty na ścianę, Palikot wszedł do Sejmu, stadiony na Euro już stoją, a zapowiadanego przez jedną z sekt końca świata nie było.
Jaki jednak był ten rok w segmencie komunikacji mobilnej i IT? Postanowiliśmy, dość subiektywnie, wytypować kilka wydarzeń, które naszym zdaniem mogą wpłynąć na rozwój tego rynku w najbliższym czasie.
10. Chrome przegania Firefox
zdjęcie Stat Counter
Może mało związane z komunikacją mobilną wydarzenie jednak trzeba je odnotować ze względu na jego skalę. Najpopularniejsza do niedawna konkurencja Internet Explorera musiała uznać wyższość Chrome. Mozilla i Google znajdują się co prawda daleko za plecami rywala z Microsoft jednak zmiana na podium uwiarygadnia wszystkie rankingi zaufania użytkowników i może być kolejnym atutem przy ewentualnym wejściu Google na rynek mobilny.
Tydzień przedświąteczny to chyba najlepszy moment na zadanie sobie pytania: „Czy ktoś jeszcze w ogóle wysyła kartki świąteczne?”. Nie trzeba być wielkim specjalistą i super obserwatorem żeby bez wahania znać odpowiedź. Tradycja pocztówkowa trwa już chyba tylko wśród starszego pokolenia i w sumie, pomimo sympatii do oldschoolowych kartek, nie dziwi nas to za bardzo. O ile zdarza nam się wysyłać jeszcze kilka sztuk do części rodziny to dziś po otrzymaniu kilku maili od współpracujących firm zaczęliśmy się zastanawiać jak fajnie złożyć życzenia w kontaktach biznesowych.
Myśleliście kiedyś o swojej „komórce” jako o wyjątkowej bazie danych? Wyobraźcie sobie co by było gdybyście ją zgubili. Pomijając formalności związane z odzyskaniem numeru i koszta jakie trzeba ponieść kupując nowy aparat, największym problemem mogłyby się okazać wszystkie informacje, które zostały stracone. A co by się stało gdyby np. dostały się w niepowołane ręce? Takich przypadków nie przewiduje chyba ustawa o ochronie danych osobowych?
Pisaliśmy ostatnio o tym jak w krajach mniej rozwiniętych przemysł SMS skutecznie zastępuje rozwiązania internetowe. Nigeria, Uganda, Ghana, Mozambik, państwa afrykańskie wyrastają na najgorętsze regiony do mobilnych inwestycji. Tak jak obiecywaliśmy, przyjrzyjmy się dziś dokładnie kenijskiemu systemowi bankowości mobilnej M-PESA.
Dziś znów szybki post zainspirowany pewnym artykułem na który trafiliśmy przed chwilą.
Jak podaje The Telegraph, coraz więcej osób (głównie nastolatków) zorientowało się, że zdarzyło im się wysyłać SMS-y przez sen. Jakkolwiek nie byłoby to dziwne to mamy początek grudnia, a nie kwietnia więc w tej sprawie dla gazety wypowiedziały się autorytety naukowe, a nie komicy.
Jakiś czas temu pisaliśmy o imponujących danych na temat rozmiarów rynku SMS na świecie. Dziś kontynuujemy temat skupiając się jednak na trochę innym aspekcie.
Jak wiecie najchętniej esemesującymi narodami są Amerykanie i Filipińczycy. To oni jak rasowi kciukowi stachanowcy wyrabiają 35% światowej normy. Inne narody nie pozostają jednak w tyle.
A ile z pokazanych na tym filmie „komórek” mieliście wy i na którym etapie włączyliście się do komórkowego wyścigu gadżeciaża?;)
Filmik znaleźliśmy tu.
Słyszeliśmy ostatnio opinię, że SMS-y to w tej chwili tylko zajawka dla dzieciaków i dość przebrzmiała forma komunikacji. W czasach Internetu i spadających opłat za połączenia telefoniczne wysyłanie SMS-ów wydaje się dość archaiczne. Też tak myślicie? To że ktoś woli zadzwonić czy napisać maila nie znaczy jednak wcale, że pozostali robią tak samo. Dziś kilka szybkich faktów, które zaskoczyły nawet nas.