Milionerzy z ulicy?

Lipiec zaczniemy od kolejnej egzotycznej podróży. Stali czytelnicy naszego bloga zorientowali się zapewne, że bardzo lubimy poszukiwać inspiracji i wiedzy w odległych zakątkach świata.


Na naszych konferencyjnych wystąpieniach oraz w notkach bloggerskich pisaliśmy już o Kenii, Ugandzie, Afganistanie, RPA czy Mozambiku. Teraz przyszła pora na inny kraj. Kipiące kolorami i szaleństwem multikultorowości Indie to nie tylko siedziba Bogów, kiepskich reżyserów i świetnych informatyków, ale również szykujący się do skoku drapieżny tygrys na rynku mobilnego marketingu.

Zgodnie z najnowszym raportem Netscribes na tamtejszym rynku działa już około 800 firm świadczących usługi z zakresu szeroko pojętego marketingu mobilnego. Kanał mobilny jest w tej chwili uważany za najsilniejsze i najskuteczniejsze źródło przekazu informacji i treści promocyjnych.
Największy wzrost zainteresowania tematem odnotowuje się wśród osób najmłodszych. Co ciekawe wzrost postępuje zarówno wśród bogatszej jak i tej biedniejszej części społeczeństwa udowadniając, że system kastowy nie ma nic do rzeczy przy współczesnych technologiach.
Trudny rynek półwyspu indyjskiego wydaje się jednak powoli nawiązywać do tradycji tamtejszych informatyków, którzy w zaledwie kilka lat stworzyli w rejonie drugą Dolinę Krzemową. Pozostaje pytanie czy wśród indyjskich potentatów mobilnych znajduje się jakiś kandydat na miano „Milionera z ulicy”?

Leave a Reply