Użycie emotikonów w komunikacji sms z klientem.

Aż nas kusi, żeby zacząć ten tekst od emotki! Powstrzymamy się jednak bo urocze uśmieszki królują w dzisiejszej komunikacji, a my na tym blogu o marketingu mobilnym staramy się pisać bardzo na poważnie. Stąd pomysł by przyjrzeć się czemuś z pozoru tak banalnemu jak emotikony oraz ich młodsze rodzeństwo czyli emojis. W końcu czy nam się to podoba czy nie w biznesie i promocji najważniejsze jest mówienie językiem odbiorców. Nie powinniśmy się zatem ograniczać i prowadzić komunikacji tylko i wyłącznie „pod krawatem”, ale (tak jak pisaliśmy w naszym poradniku) robić wszystko by zarówno nasze smsy promocyjne jak i smsy premium były dopasowane do tego co chcą przeczytać odbiorcy. Dlatego dziś po raz pierwszy zerkniemy do świata emojis i emotikonów.

emotikon w sms

Punktem wyjścia do naszych rozważań będą bardzo świeże wyniki badań, które zaledwie w sierpniu opublikowała firma emogi.com. Spójrzmy na poniższy wykres, który w bardzo prosty i przejrzysty sposób pokazuje jak użytkownicy telefonów komórkowych (i nie tylko) odbierają używanie w komunikacji zarówno emotikonów jak i emojis. Trzy punkty, które swoją drogą wymieniło najwięcej respondentów, wydają się być kluczowe w komunikacji marki przy pomocy smsów.

1. Emotikony pozwalają dokładniej wyrazić to co czuję
2. Sprawiają, że ludzie/odbiorcy dokładniej rozumieją to co chcę przekazać
3. Tworzą bardziej personalną (skracają dystans) komunikację z innym odbiorcą przekazu

 

użycie emotikonów w biznesie wykres

Nie ma w tym nic dziwnego. Komunikacja tekstowa (i nie mówimy tutaj wyłącznie o naszej ulubionej komunikacji za pośrednictwem smsów czy promocyjnych wiadomości tekstowych), ale o całym ogromnym uniwersum komunikacyjnym od forów, przez firmowe Fanpage, livechaty na stronach czy klasyczny email odziera przekaz z jakichkolwiek emocji. O ile możliwości techniczne istniejące zarówno na Facebooku czy w programach do emailingu, a nawet na ubogim z założenia Twitterze czy Snapchacie pozwalają na zastosowanie różnego rodzaju tricków i sztuczek skracających dystans emocjonalny między nadawcą a odbiorcą komunikatu o tyle…No właśnie smsy promocyjne wydają się właściwie odarte z emocji! Przecież ograniczeni wymogami technicznym musimy się mówiąc po żołniersku „streszczać”. Tymczasem inne badania, przeprowadzone przez autorów zdobiącego nasz wpis wykresu czyli firmę Emogi, pokazują, że aż dziewięciu na dziesięciu Amerykanów deklaruje, że „zdarza im się używać od czasu do czasu różnych form emotek”. Wśród tej grupy aż siedmiu na dziesięciu ankietowanych. Nie ma zatem w tym nic dziwnego, że dowodzone przez Zuckerberga Facebook i Instagram zdecydowały się w ostatnim czasie na emotikonową rewolucję i wprowadziły całą furę uśmieszków, słodkich zwierzątek czy bohaterów z popularnych kreskówek. Efekt? Krytykujący początkowo pomysł z czasem sami zaczęli korzystać z ogromnej bazy, a największy portal społecznościowy świata postanowił wprowadzić animowane emotikony/emojis w komentarzach!

Branża marketingu sms nie ma niestety takich możliwości, ale pamiętajcie, że nie musi to wcale oznaczać, że ze swoimi 160 znakami stoimy na pozycji przegranej. Prosty dwukropek i nawias na końcu zdania wystarczą! Nie zmienia to jednak faktu, że emotikonek (jako co jak co dość infantylnego rozwiązania) powinniśmy używać z bardzo wielkim wyczuciem i tylko w kampaniach przeznaczonych wyłącznie dla określonych grup wiekowych i targetów. Przecież nie będziemy sypać wesołymi emotkami reklamując na przykład usługi finansowe, albo promując polityka. Chociaż zakończona właśnie kampania wyborcza w Polsce pokazała, że ocieplanie wizerunku, skróty myślowe, a nawet hashtagi (bardzo często błędnie stosowane, ale to rozmowa na kompletnie inny wpis) zrobiły furorę wśród kandydatów na posłów i senatorów.

I tu dochodzimy do wspólnego punktu dla marketingu sms i polityki. Umiar! Tylko on może nas uratować! Zatem planując swoje kampanie zdajcie się na swoje doświadczenie, a zamieszczone w tym wpisie dane potraktujcie jako pewnego rodzaju sygnał i wytyczne, że coś jest na rzeczy, a branża sms nie powinna tego przespać.

 

Leave a Reply