Zapożyczenia językowe w branży marketingu, PR i promocji cz. 2 – słownik

Ostatnio poruszaliśmy na naszym blogu temat zapożyczeń językowych stosowanych w branży okołomarketingowej. Aby zrozumieć sens i mechanizm ich powstawania, warto przyjrzeć się najpopularniejszym oraz najciekawszym przypadkom i poddać je analizie. Stąd pomysł na nasz mały słowniczek, który znajdziecie poniżej.

słownik zapożyczeń językowych w marketingu


– Social media – od angielskiego „social media” czyli „media społecznościowe”. Zwrot opisujący kanały komunikacji internautów zrzeszonych wokół konkretnej społeczności takiej jak Facebook, Twitter, Goldenline, Youtube czy Instagram. Media takie charakteryzują się tworzeniem przez użytkowników własnej treści, a następnie dzieleniem się nią ze znajomymi i innymi internautami. Zwrot „social media” bardzo często zastępowany jest zwrotem „media społecznościowe”, jednak angielska wersja przyjęła się zdecydowanie bardziej ze względu na możliwość oddzielenia pojęcia od tradycyjnych mediów i częstego mylenia mediów społecznościowych z popularnym zjawiskiem „dziennikarstwa obywatelskiego”. Przykład: Kasia pracuje w największym dziale social media w Europie.

– Case studies lub kejs – od angielskiego „case studies”, czyli „analiza przypadku”. Zwrot określający dokumenty lub materiały opisujące proces przeprowadzenia konkretnej akcji promocyjnej. Case studies przybierają formę infografik, prezentacji, raportów lub zwykłego tekstu. Ich głównym zadaniem jest zaprezentowanie osobie postronnej mechanizmu działania firmy lub aplikacji w konkretnych przypadkach np. rebrandingu, wprowadzenia nowego produktu czy radzenia sobie z sytuacją kryzysową. Zwrot nie ma odpowiednika w języku polskim. Przykład użycia: Dostaliśmy case studies dotyczące aplikacji, którą kupujemy.

– Rebrandowanie – od angielskiego „rebranding”, co oznacza zmianę marki albo firmy opiekującej się danym produktem lub usługą oraz idące za tym zmiany w identyfikacji wizualnej i rynkowej. Pojęcie rebrandingu jest bardzo często mylnie stosowane. W Polsce do opisania tego typu działań stosuje się słowo „wchłonięcie” lub „fuzja”. Oba te słowa opisują jednak procesy stricte biznesowe, czyli przejęcie mniejszej firmy przez większą lub połączenie dwóch przedsiębiorstw. Sama zmiana nazwy i kolorystyki produktu również nie oznaczają od razu rebrandingu. Klasycznym przykładem największej polskiej akcji rebrandingowej było wchłonięcie przez firmę Orange firmy Telekomunikacja Polska. Samo podpisanie umów i przejęcie pakietów kontrolnych odbyło się jednak o wiele wcześniej i nie miało żadnego znaczenia dla klientów obu firm. Rebranding, choć właściwie symboliczny, został jednak dość mocno nagłośniony i dla podbudowania wizerunku połączony z drobnymi zmianami w regulaminie świadczenia usług telekomunikacyjnych. Zmianie uległy nazwa, logo i kolorystyka powiązana z firmą świadczącą usługi. Rebranding oznacza zatem dostosowanie produktu znanego pod inną nazwą i/lub marką do nowych realiów sprzedażowych, które związane są ze zmianami własnościowymi w firmie. Przykład: Telekomunikacja planuje rebrandowanie, w związku z czym teraz Serce i Rozum będą maskotkami Orange.

 

Leave a Reply