Diabeł tkwi w szczegółach!
Temat płatności mobilnych powraca na tym blogu jak przysłowiowy bumerang. Tym razem bardzo szybko ponawiamy temat Google Wallet bo jak się okazuje aplikacja rośnie w tempie szybszym niż zadłużenie Grecji.
Czytaj dalej »
Temat płatności mobilnych powraca na tym blogu jak przysłowiowy bumerang. Tym razem bardzo szybko ponawiamy temat Google Wallet bo jak się okazuje aplikacja rośnie w tempie szybszym niż zadłużenie Grecji.
Nowe doniesienia z rynku gier powinny zainteresować wszystkich, którzy już od dawna wiedzą, że najlepszą drogą do sukcesu jest inwestycja w płatną rozrywkę na telefony komórkowe.
Niedziela rano, słońce świeci, lodówka pusta, portfel również, najbliższy bankomat na osiedlu nieczynny, a sąsiad „z trzeciego” grzeje grilla na działce pod miastem. Jak zrobić zakupy w osiedlowym markecie zakładając fatalny scenariusz, że nie działa terminal (co nam się zdarza notorycznie). Może zapłacić mobilnie?
Nie milkną echa procesu Samsung vs. Apple, a tymczasem związane z pozwanymi poprzez system Android, Google dalej realizuje swoje ambitne plany podboju rynku płatności mobilnych i zdecydowanie odpowiada na kolejne plany firmy założonej przez Jobsa.
Może wyjdzie na to, że kampania w USA wciągnęła nas na dobre, ale nic nie poradzimy na to, że już po raz kolejny z rzędu okazuje się ona najlepszym poligonem doświadczalnym dla wszelkiego rodzaju inicjatyw i „nowinek technicznych”. Dziś trochę o tym jak Obama postanowił wykorzystać płatności mobilne przeciw niesprzyjającym mu biznesmenom finansującym jego kontrkandydata.
Inwestycje gigantów w przemysł mobilny to temat, którego nie wolno pominąć. Dlatego nawet jeśli wkurzacie się na swoje dzieciaki, że lubią hamburgery spod znaku wielkiego M, a sami dawno połapaliście się o co chodziło w „Supersize me” to i tak zachęcamy do kliknięcia czytaj dalej.
Kilka miesięcy temu donosiliśmy o tym jak prezydent Obama zdobywa przewagę nad swoimi republikańskimi kontrkandydatami poprzez bardzo dobre rozegranie kampanii na telefony komórkowe wśród latynoskiego elektoratu.
Dziś trochę cyferek potwierdzających, że sztab Obamy miał rację (w co od początku nie wątpiliśmy). A także trochę faktów, które po raz kolejny uświadczą nas w tym, że Europa wcale nie jest pępkiem świata w segmencie elektroniki.
Nasza drużyna odpadła z Euro więc wracamy do normalnego funkcjonowania, regularnego postowania no i o dziwo do tematyki płatności mobilnych. Okazją są informacje o coraz większej popularności systemu Square.
Nasz cykl trwa. Dziś (z lekkim opóźnieniem spowodowanym leżakowaniem posta na pulpicie) po raz drugi bierzemy pod lupę raport Master Card opisujący perspektywy rozwoju rynku płatności mobilnych na świecie.
Pora na kolejny post z naszego krótkiego cyklu poświęconego płatnościom mobilnym. Dziś (po dwóch postach poświęconych klasyfikacji tematu) zajmiemy się analizą ostatniego raportu Master Card. Czemu? Badania opublikowane na początku maja mówią nam bardzo dużo o tym w jaką stronę może rozwinąć się rynek w najbliższych latach i czemu kraje „zachodu” wcale nie muszą liderować w globalnym wyścigu o klienta.